Tapety 3D. Co to takiego?

W pogoni za coraz to nowymi, niebanalnymi sposobami na aranżację wnętrz z pewnością warto rozważyć zastosowanie relatywnie świeżego i jednocześnie zaskakującego swoją prostotą rozwiązania, jakim są tapety 3D. Dzięki nim totalnie odmienimy przestrzeń naprawdę niewielkim kosztem i przy stosunkowo niskich nakładach pracy. Czym jednak właściwie jest ten właśnie rodzaj tapet?

Dzięki innowacyjnym osiągnięciom technologicznym w dziedzinie zarówno podłoża, na którym są drukowane tapety, jak i samego druku (trwałe pigmenty, precyzja ich nakładania), możliwe stało się niezwykle wierne odwzorowanie na ścianach misternych detali i nawet bardzo subtelnych przejść tonalnych. Otworzyło to projektantom drogę do opracowania wzorów, które poprzez precyzyjnie dobrane barwy i grę światłocieniem tworzą niesamowite iluzje optyczne.

Zabawy z patrzeniem

Tak pomyślane desenie w niczym nie przypominają tradycyjnych, płaskich motywów znanych z klasycznych tapet. Zdają się raczej wychodzić ze ściany albo wręcz znajdować o kilka centymetrów przed nią. „Typowe” dwa wymiary zastąpione zostają złudzeniem trójwymiarowości – i stąd właśnie nazwa tego rodzaju ozdób ściennych. Warto przy tym zaznaczyć, że drukowane są one tak samo jak inne tapety. Cały sekret tkwi w odpowiednio zaprojektowanym wzorze, nie trzeba więc stosować podnoszących koszty tłoczeń ani innych sposobów wydobycia faktury. Tapety 3D w dużej mierze opierają się na motywach geometrycznych, aczkolwiek znaleźć można i takie, które nawiązują do natury lub stanowią optyczną imitację materiałów w rodzaju kamienia, drewna czy cegły. Jak zdradza przedstawiciel sklepu Kraina Barw, wiele osób chętnie sięga po ów sprytny trik, by uzyskać w swym wnętrzu „loftowy” efekt bez konieczności skuwania ścian lub pokrywania ich znacznie droższymi, autentycznymi odpowiednikami wspomnianych surowców.

Iluzja głębi

Choć mogłoby się wydawać, że takie igraszki z percepcją wzrokową na dłuższą metę okażą się przytłaczające, to wszystko tak naprawdę zależy od tego, na jaki wzór się zdecydujemy w konkretnym wnętrzu. Tapeta 3D potrafi wręcz wywołać poczucie lekkości i dodatkowej przestrzeni na stosunkowo niewielkim metrażu, „odsuwając” niejako powierzchnię ściany od oczu patrzącego. Gdy z kolei wybierzemy motyw w stonowanych, spokojnych barwach układających się w subtelne, ale wciąż tworzące iluzję trójwymiarowości desenie, z powodzeniem zastosujemy tapetę 3D także w sypialni.

Rozwiązanie dla niepewnych

Jeśli natomiast wciąż obawiamy się pewnej przesady, pokryjmy taką tapetą najwyżej jedną ścianę – albo wręcz jej fragment, np. ten wydzielający w salonie strefę o konkretnej funkcjonalności (jadalnianą, do pracy etc.) czy przestrzeń między blatem a wiszącymi szafkami w kuchni. Efektowna grafika nawet w stosunkowo niewielkich wymiarach z pewnością zwróci na siebie uwagę i nada całemu wnętrzu nowy, wyrazisty charakter.