Fitoterapia. Kilka słów o ziołolecznictwie

„Fitoterapia” to termin pochodzący od greckich słów oznaczających „rośliny” i „leczenie”. Polskim jego odpowiednikiem jest „ziołolecznictwo”. Rodzima nazwa wielu osobom potrafi się kojarzyć z ludowymi wierzeniami na temat magicznej mocy roślin, stąd też coraz większą popularnością cieszy się nieco bardziej światowy wyraz, jakim jest właśnie „fitoterapia”. Co jednak właściwie kryje się pod tym pojęciem?

Tradycja stosowania w przeróżnych dolegliwościach ziół oraz innych roślin sięga czasów starożytnych. Już wtedy starano się w miarę dostępnych wówczas metod podejść do zagadnienia możliwie naukowo. Tak naprawdę dopiero w początkach XX wieku, kiedy to tryumfy święcić zaczęły leki syntetyczne, odwrócono się niejako od gromadzonej przez stulecia wiedzy na temat terapeutycznych właściwości roślin.

Zwrot ku naturze

W ostatnim czasie zaobserwować można jednak ponowny wzrost zainteresowania tym zagadnieniem. Odpowiada za to w dużej mierze fakt, że dekady popularności leków syntetycznych pozwoliły przekonać się o negatywnych skutkach ich długotrwałego stosowania. Specyfiki roślinne – wyciągi, nalewki, napary, syropy, maści, olejki eteryczne – wykazują znacznie łagodniejsze pod tym względem działanie, wciąż zachowując przy tym skuteczność zawartych w nich substancji aktywnych.

Zachować umiar

Choć są one z reguły powszechnie dostępne bez recepty – np. w sklepie internetowym z kosmetykami naturalnymi Energy Poland – nie oznacza to, że mogą być stosowane bez umiaru. Zbyt duże dawki mogą okazać się tak samo niekorzystne dla zdrowia jak w przypadku leków syntetycznych. Również łączenie tych ostatnich z produktami ziołoleczniczymi nie zawsze okazuje się dobrym pomysłem. Jednoczesne stosowanie różnych, ale podobnie działających substancji może prowadzić do przedawkowania, czasem zaś efekty potrafią się znosić. Wykorzystywany w łagodnych stanach depresyjnych wyciąg z dziurawca na przykład potrafi zniwelować działanie tabletek antykoncepcyjnych.

Związki medycyny i fitoterapii

Zdecydowanie warto więc konsultować zażywanie specyfików pochodzenia roślinnego z lekarzem lub farmaceutą. Nie należy się przy tym bać, że zostaniemy zgromieni przez autorytet za próby leczenia się na własną rękę „ludowymi” sposobami. Współczesna medycyna żywo interesuje się możliwościami fitoterapii, dzięki czemu też skład i działanie czynników aktywnych zawartych w roślinnych preparatach stają się coraz lepiej poznane naukowo – a także coraz szerzej wykorzystywane jako wsparcie klasycznych metod.